ziemie polskie po kongresie wiedeńskim mapa
Ziemie polskie po kongresie wiedeńskim (1815-1918) Królestwo Polskie i ziemie zabrane [ edytuj | edytuj kod ] Cesarze rosyjscy używali m.in. tytułów cesarza Kijowa, króla Polski (w dokumentach rosyjskojęzycznych Царь Польский ) [a] , wielkiego księcia Litwy, Podola i Wołynia, księcia Inflant , Kurlandii , Semigalii
Zbiór Kartograficzny AGAD tworą mapy, rysunki architektoniczne i grafiki przechowywane w Oddziale IV Archiwum. Liczy on 25 012 jednostek inwentarzowych. Składa się z kartografików pochodzących z dawnego zasobu Archiwum Głównego Akt Dawnych oraz z kartografików wyłączonych z zespołów akt przechowywanych w AGAD, przede wszystkim ze
Ziemie Polskie po kongresie wiedeńskim - hostoria śladami przeszłości 3 str. 54 -55 NOTATKA Z LEKCJI: W wyniku decyzji kongresu wiedeńskiego zlikwidowano Księstwo .. , a jego ziemie podzielono między państwa zaborcze. Z większości terenów utworzono .. Polskie, nazywane też Kongresowym, połączone unią ..
Zabór pruski po kongresie wiedeńskim Po klęsce Napoleona , na mocy decyzji kongresu wiedeńskiego (1815) większość dawnego Księstwa zajęła Rosja. Do Prus włączono ponownie tylko Gdańsk, ziemię chełmińską, zachodnie Kujawy z Bydgoszczą i Inowrocławiem oraz większość Wielkopolski, ale bez jej wschodnich rubieży z Kaliszem i
Upadek I Rzeczypospolitej sprawił, iż podzielone ziemie polskie znalazły się pod panowaniem trzech państw ościennych. Tajne porozumienie zawarte przez Rosję i Austrię przy okazji podpisania konwencji rozbiorowej w styczniu 1795 r. gwarantowało ostateczne uznanie przez cesarza Austrii Franciszka II rozbioru z 1793 r., dokonanego bez jego udziału.
Język. 1) patriotyczne postawy- pogrzeb Tadeusza Kościuszki a) Królestwo Polskie b) Wielkie Księstwo Poznańskie c) Rzeczpospolita Krakowska 2) konstytucja a) Królestwo Polskie b) Wielkie Księstwo Poznańskie c) Rzeczpospolita Krakowska 3) car Aleksander I a) Królestwo Polskie b) Wielkie Księstwo Poznańskie c) Rzeczpospolita Krakowska
wirausaha percaya bahwa kesuksesan atau kegagalan sebuah usaha tergantung pada. 3 maja 1815. Podczas kongresu wiedeńskiego Rosja zawarła z Austrią i Prusami umowy o podziale Księstwa Warszawskiego oraz o utworzeniu Wolnego Miasta Krakowa. Panuje przekonanie, że w czasie kongresu wiedeńskiego stworzony został system, który przetrwał do I wojny światowej. Nie jest ono słuszne. Wystarczy choćby zerknąć na mapę Europy sprzed dwóch wieków i porównać ją do późniejszej o sto lat (1914 r.), by przekonać się, że ład wiedeński nie jest natomiast, że w tamtym stuleciu sprawa polska spychana była coraz mocniej na margines wielkiej polityki, choć jeszcze na kongresie wiedeńskim zajmowała ważne miejsce. Z tym, że już wtedy między słowami możnych ówczesnego świata a czynami ziała I zarzekał się przecież, że odbuduje Polskę, ponieważ „dał Polakom słowo”. Okazało się, że jego polityczne plany były w gruncie rzeczy kartą przetargową w zakulisowych negocjacjach z Austrią, Prusami i Wielką Polski został w Wiedniu przypieczętowany na lata, choć wcale tak stać się nie musiało. Francuzi przegrali wojnę, a wygrali pokój, bo w swoich szeregach mieli Charlesa de Talleyranda. Myśmy takiej osoby w Wiedniu nie drugiej strony, stale utyskujemy, że państwa zaborcze nie miały litości dla Polski, także na kongresie wiedeńskim. Zapominamy, że inne nacje: Czesi, Słowacy, Bułgarzy, Serbowie, Chorwaci, Słoweńcy czy Ukraińcy, bez państwa żyli o wiele dłużej niż tylko my byliśmy też podzieleni między obce państwa. I nie tylko naród polski zachował odrębność i świadomość narodową i poczucie jedności trzech rozdzielonych jego dawali, potem zabieraliKongres wiedeński w odniesieniu do Polski i Polaków można porównać do deseru. Zanim jednak Austria, Prusy i Rosja do niego doszły, najpierw „spożyły” w postaci trzydaniowego obiadu Rzeczpospolitą Obojga im to zaledwie dwie dekady z niewielkim okładem, choć do „połknięcia” mieli wtedy jeszcze obszar większy niż terytorium dzisiejszej III RP, Niemiec, Czech, Słowacji razem wziętych. „Przełykanie deseru”, czyli uporanie się z przywilejami, które Polacy otrzymali podczas kongresu monarchów, zajęło zaborcom w sumie więcej czasu niż zagarnięcie całej był tym, który zakłócił Petersburgowi, Berlinowi i Wiedniowi „proces trawienia” ziem Polski. Spory między uczestnikami kongresu, czyli zwykła rywalizacja mocarstw o zachowanie możliwej równowagi sił, miały wpływ na to, że zaborcy w Wiedniu postanowili dać Polakom w miarę solidny napiwek; naturalnie spory w ich ocenie. Tak czy inaczej powstało Królestwo Polskie, Wielkie Księstwo Poznańskie i Rzeczpospolita Krakowska, zwana Wolnym Miastem i podobieństwaDwa stulecia temu zaborcze potęgi miały zbliżoną do siebie nie tylko strukturę ustrojową, lecz też społeczną, istotnie różną od tej, którą miała I RP. Zaborcy postanowili przeobrazić Polaków na swój obraz. Rozbili równość szlachecką wobec prawa. Nadając tytuły hrabiów lub baronów, doprowadzili do formalnego usankcjonowania arystokracji jako odrębnego stanu. Drobna zaś szlachta, począwszy od zaściankowej i bezrolnej, została wyrzucona poza obręb warstw uprzywilejowanych. Skutek był taki, że wielowiekowy fundament, na którym opierało się funkcjonowanie wolnej Polski, został „ziemiach zabranych” – jak mówiono przez cały okres niewoli o terytorium leżącym na wschód od Niemna, Bugu, Zbrucza – najdłużej przechowywano rytuały i prawa Polski szlacheckiej, mimo że większość ludności była pochodzenia białoruskiego, ukraińskiego i litewskiego. Na „ziemiach zabranych” jeszcze we wczesnych latach 80. XIX w. funkcjonowały polskie zgromadzenia stanowe (sejmiki), do 1841 r. obowiązywał statut litewski z 1588 r., czyli z epoki, gdy na Litwie szkolnictwo i sądownictwo były urządzone w większości na wzór polski i przez Polaków pruski był w dużym stopniu przeciwieństwem „ziem zabranych”. Jego obszar, z wyjątkiem Poznańskiego w latach 1807--1814, znajdował się cały czas pod panowaniem Berlina. Kurs Prus wobec ziem polskich był też w gruncie rzeczy przez cały okres zaborów podobny, chociaż prowadzono go z różnym nasileniem. Wyjątkiem, w pewnym zakresie, było Wielkie Księstwo Habsburgów było równie trwałe i niezmienne. Polacy pod ich berłem pozostawali i to już od roku 1772. Wyjątkiem był przez pewien czas jedynie Kraków. Ale chociaż w Wiedniu mówiło się po niemiecku, to nie było zagrożenia wynarodowieniem. Historycy już dawno zauważyli, że nie mogło być germanizacji w państwie wielonarodowym, w którym Niemcy byli mniejszością. Lapidarnie rzecz ujmując: w państwie Habsburgów kosmopolityzm był jedynym możliwym patriotyzmem. Oczywiście, że dwór wiedeński próbował do lat 60. XIX stulecia robić, ile mógł, by język niemiecki zaczął pełnić rolę czynnika jednoczącego monarchię, coś na wzór łaciny w okresie wieków bieg dziejów targał za to tzw. centralnymi ziemiami Polski w okresie zaborów. Najpierw (1795– 1807) znajdowały się pod władzą pruską lub austriacką. Przez następnych osiem lat jako Księstwo Warszawskie było w istocie protektoratem kongresie wiedeńskim powołano do życia Królestwo Kongresowe. Potem przez rok, w dobie insurekcji listopadowej i wojny z Rosją, ziemie centralne były suwerenne. Następne trzydziestolecie to czas rosyjskiej dyktatury wojskowej, potężnej rusyfikacji administracji centralnej, ale przy zachowaniu polskiej administracji terenowej oraz wyodrębnić dwuletni okres (1861–1863), gdy Petersburg chciał przekształcić Królestwo w autonomiczną prowincję imperium rosyjskiego, w której władzę sprawować miała szlachta, współdziałając w tym celu z mieszczaństwem oraz z chłopami. Powstanie styczniowe zatrzymało ten proces. Po jego zdławieniu nastąpiła zmasowana rusyfikacja urzędników, w tym nauczycieli. I znów należy przyznać, że carat nie próbował za wszelką cenę rusyfikować ludności polskiej. Nie zatrzymywał też rozwoju gospodarczego ziem polskich, które na ogół rozwijały się prężniej niż PolskieNa kongresie wiedeńskim stosunkowo najdogodniejsze przywileje dostali Polacy od cara Aleksandra I. Tego władcę za najciekawszego – choć nie wielkiego – z całej dynastii Romanowów uważa świetny znawca Rosji, prof. Andrzej Nowak z UJ.– Jest on niedoceniany w Rosji, głównie dlatego, że jego ulubioną ideą było igranie z myślą o Polsce jako czynniku, który można wykorzystać w zabiegach o dominację nad całą Europą – mówi prof. Nowak. – W zamierzeniach Aleksandra I Polska miała być nieprześladowaną częścią imperium, obłaskawianą przywilejami, co bardzo denerwowało sporą część elit rosyjskich. Car chciał, by Królestwo Polskie pełniło rolę pola doświadczalnego dla całej zdecydował się wydać konstytucję dla Królestwa. W teorii była jedną z najliberalniejszych w ówczesnej Europie. Spośród trzymilionowej ludności Królestwa Polskiego w momencie powstania około 100 tys. obywateli uzyskało prawa wyborcze. Dla porównania, w tym samym okresie Ludwik XVIII nadał konstytucję, która takie uprawnienia dawała ok. 80 tys. Francuzów, choć Francja liczyła 32 mln ludzi. Praw, które mieli mieszkańcy samej Rosji, nie można porównywać z tymi, które dał Królestwu Aleksander. Prof. Andrzej Andrusiewicz, biograf Aleksandra I, twierdzi wręcz, że car kochał Polskę. Zaznacza jednak: – Owszem, stopniowo ograniczał prawa Królestwa Polskiego, ale on był carem piętnastoletnie dzieje Królestwa Polskiego, oceniane są z reguły przez pryzmat dramatycznego finału, czyli nocy listopadowej. Zapomina się, niestety, że ten okres był swego rodzaju fenomenem w historii Polski. Być może Polacy nigdy nie rozwijali się tak prężnie pod względem gospodarczym czy wręcz cywilizacyjnym jak wówczas. Mieszkańców Królestwa przybywało w tempie niesamowitym. W 1816 r. było ich 3 mln, a w chwili wybuchu powstania listopadowego 4,3 mln. Warszawa w 1830 r. była miastem ponad 130-tysięcznym, a piętnaście lat wcześniej miała 80 PrusyNa kongresie wiedeńskim zapadła też decyzja o powstaniu Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Zostało ono włączone do Prus i stanowiło integralną część państwa rządzonego przez króla Fryderyka Wilhelma III. Liczyło 29 tys. km kw. powierzchni (niewiele mniej niż obszar dzisiejszej Wielkopolski). Miało 786 tys. mieszkańców (blisko 250 tys. więcej niż obecny Poznań).Fryderyk Wilhelm III w maju 1815 r. wydał odezwę skierowaną do mieszkańców Wielkiego Księstwa Poznańskiego: „Będziecie wcieleni do mojej monarchii, nie potrzebując wyrzekać się waszej narodowości. Język wasz ma być obok niemieckiego we wszystkich publicznych aktach używany”. Król gwarantował też Polakom dostęp do wszystkich urzędów, godności i zaszczytów w jego ją słowami: „Liczę na waszą wdzięczność”. Rolę pośrednika między królem a poddanymi w księstwie pełnił książę Antoni Radziwiłł, noszący tytuł namiestnika. Była to funkcja reprezentacyjna, a rzeczywiste rządy sprawował naczelny prezes. Pierwszym posiadaczem tego tytułu został Joseph von Zerboni di Sposetti, na ogół przychylny Polakom. Taki był też następny naczelny prezes: Johann von w Wielkim Księstwie Poznańskim pozostały polskie. W 1822 r. władze Prus wydały nawet zarządzenie, które zakazywało niemczenia narodu polskiego i zabierania mu „tej największej świętości, jaką jest religia i język”. I faktycznie, przez pierwsze 15 lat do prześladowań Polaków na tle narodowościowym i religijnym nie formalnie Wielkie Księstwo Poznańskie przestało istnieć w 1848 r., to autonomią cieszyło się tylko do wybuchu powstania listopadowego. Berlin przestraszył się go. Już w grudniu 1830 r. zlikwidowany został urząd namiestnika. Zaczęła się germanizacja, a potem kolonizacja. Na sile przybrała, gdy do władzy doszedł Otto von Bismarck, nazywany „polakożercą”. Warto jednak pamiętać, że dla żelaznego kanclerza Polacy byli niebezpieczni przede wszystkim z powodów ekonomicznych. Bał się ich zaradności, przedsiębiorczości. I miał rację, bo Polacy potrafili się przeciwstawić jego planom i sporym pieniądzom, które wydawał na walkę z była walka dwóch nacjonalizmów: niemieckiego i polskiego. Dla Polaków była przy tym grą o przetrwanie. Trzeba jednak mieć świadomość, że niemal nic w historii nie jest czarno-białe. Bismarck, który dążył do skolonizowania ziem polskich, nie był przeciwny zakładaniu firm przez Polaków. Stawiał warunek: lojalność wobec KrakówRzeczpospolita Krakowska obejmowała Kraków, trzy inne miasta – Chrzanów, Trzebinię i Nową Górę – oraz 244 wsie. Na obszarze 1164 km kw., 3,5-krotnie większym niż powierzchnia obecnego Krakowa, mieszkało w 1815 r. 88 tys. ludzi, w tym 23 tys. w stolicy. Mikroskopijne państewko było kontrolowane przez rezydentów z trzech zaborczych państw. Konstytucja z 1818 r. na czele Rzeczypospolitej postawiła 13-osobowy senat, z prezesem na czele. Pierwszym został – z polecenia Aleksandra I – Stanisław Wodzicki. Cieszył się on poparciem rezydentów, co skutkowało tym, że Wodzicki rządził dość twardą ręką i mimo starań ze strony przeciwników władzę sprawował do śmierci w 1843 był „religią kraju”. Sędziami mogli być natomiast jedynie doktorzy prawa i to zamożni. W Rzeczypospolitej Krakowskiej cały czas obowiązywał Kodeks Napoleona oraz prawo francuskie. Ulgi celne spowodowały, że Kraków rozwijał się szybko, stając się centrum handlowym również dla ziem polskich należących do wszystkich państw zaborczych. Kwitło rzemiosło, górnictwo, hutnictwo. Wraz z zamożnością przybywało Rzeczypospolitej mieszkańców. W 1843 r. liczyła już 146 tys. osób, a sam Kraków miał 43 tys., w tym ponad 13 tys. narodowości 1833 r. państwa opiekuńcze narzuciły jej nową konstytucję. Ta do minimum ograniczyła wpływ mieszkańców na losy Rzeczpospolitej. Odebrano też Krakowowi prawo do wolnego handlu. Potem przyszła okupacja austriacka. Nieudane powstanie krakowskie stanowiło kres tego ciekawego tworu. Rzeczpospolita została włączona do zanim doczeka się pochwał za traktowanie Polaków w okresie panowania Franciszka Józefa I, była przez dziesięciolecia (od 1772 r.) pod władzą Franciszka I, tym zaborcą, który Polakom dawał najskromniejsze możliwości rozwoju ekonomicznego, a wobec politycznych aspiracji naszych przodków rząd w Wiedniu był zdecydowanie na „nie”.KSIĄŻKIStanisław Grodziski, „Rzeczpospolita Krakowska”.Książkę napisał najlepszy znawca tego zagadnienia. Prof. Grodziski przedstawił historię Wolnego Miasta Krakowa w latach 1815–1846: jego powstanie, ustrój, kłopotliwe położenie między trzema zaborcami (rosyjskim, austriackim i pruskim). Przypomniał słowa niemieckiego uczonego Konstantego Wurzbacha, który ironicznie porównał sytuację Rzeczpospolitej Krakowskiej do myszy obserwowanej przez trzy koty. Wydawnictwo Trzeciakowski „Pod pruskim zaborem 1850–1918”.Inny świetny znawca epoki rozbiorowej swoją pracę poświęcił sytuacji Polaków żyjących pod panowaniem pruskim. Prof. Trzeciakowski starał się w niej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludność polska na tamtych ziemiach mimo wieloletniej niewoli nie tylko nie uległa procesowi germanizacyjnemu, lecz wręcz przeciwnie, wzmocniła swoje poczucie odrębności narodowej? Wiedza Łazuga „Kalkulować... Polacy na szczytach monarchii”.Prof. Łazuga jest poznańskim historykiem, ale od lat zajmuje się również, a może przede wszystkim dziejami Polaków w okresie zaborów, którzy byli poddanymi dynastii habsburskiej. W swoim dorobku ma biografię Michała Bobrzyńskiego, świetną książkę:„Rządy polskie w Austrii. Gabinet Kazimierza hr. Badeniego”. Niniejsza pozycja przedstawia dzieje karier politycznych Polaków pod rządami Habsburgów, a zrobiło je co najmniej kilkadziesiąt osób. Wydawnictwo Zysk i Łepkowski „Polska – narodziny nowoczesnego narodu. 1764–1870”.Jeśli ktoś chce zrozumieć, jak funkcjonował w tamtym trudnym stuleciu naród polski, to lektura książki prof. Łepkowskiego jest niezbędna. A przy tym nadal niezwykle odkrywcza. PWN.
26 stycznia 1797 roku Rosja, Austria i Prusy podpisały w Petersburgu ostateczną konwencję rozbiorową Rzeczypospolitej (konwencja petersburska). Dodany do niej tajny artykuł mówił, że „samo imię Polski będzie na zawsze wymazane z prawa narodów”. Konwencja petersburska, podpisana 26 stycznia przez Rosję, Austrię i Prusy, miała zapobiec odrodzeniu się Rzeczpospolitej. Żadne z państw zaborczych nie chciało dopuścić, aby Polska powróciła na mapy Europy jako samodzielny byt. Żaden z władców nie dopuszczał także myśli, aby polskie ziemie miały się jeszcze kiedykolwiek zjednoczyć. Droga do trzeciego rozbioru Państwa zaborcze od dawna prowadziły rozmowy na temat podzielenia między siebie terytorium państwa polskiego. Pierwszy rozbiór miał miejsce w roku 1772, drugi – w 1793, a trzeci i ostatni w 1795 roku. Rzeczpospolita Obojga Narodów przestała istnieć. Zanim doszło do trzeciego rozbioru, niektórzy próbowali ratować tragiczną sytuację. W 1788 roku rozpoczął się Sejm Wielki, trwający z przerwami cztery lata. W czasie jego trwania uchwalono Konstytucję 3 Maja (3 maja 1791), która rewolucjonizowała ustrój panujący w państwie polskim, reformowała model rządzenia i wprowadzała wiele pożytecznych zmian. Niestety było już za późno na wiele reform. Nie pomogła nawet walka zbrojna, tzw. wojna w obronie Konstytucji. Rok po zakończeniu Sejmu Wielkiego doszło do drugiego rozbioru, pomimo to część Polaków próbowała nadal walczyć o resztki suwerenności. Wkrótce wybuchła insurekcja kościuszkowska. Bohaterski zryw nie zrealizował stawianych sobie celów, a powstańcy zostali zmuszeni do kapitulacji 16 listopada 1794 roku. Niecały rok później, 24 października 1795 roku trzy państwa zaborcze, Prusy, Austria i Rosja ogłosiły trzeci rozbiór Polski. Rzeczpospolita zniknęła z map. Rosja zagarnęła wszystkie ziemie na wschód od Niemna i Bugu, łącznie 120 tysięcy kilometrów kwadratowych. Spośród wszystkich państw zaborczych otrzymała największe terytorium. Austria zyskała Lubelszczyznę, Małopolskę z Krakowem oraz część Mazowsza i Podlasia. Prusy przyłączyły do swego terytorium część Mazowsza z Warszawą, część Podlasia oraz część Litwy i fragment ziemi krakowskiej (tzw. Nowy Śląsk). Następnego dnia po ogłoszeniu trzeciego rozbioru, tj. 25 października 1795 roku, król Stanisław August Poniatowski abdykował. Niedługo później wyjechał do Grodna, a stamtąd do Petersburga, gdzie mieszkał do śmierci (zmarł nagle 12 lutego 1798 roku). Konwencja petersburska Ponad rok po dokonaniu trzeciego rozbioru, w czasie którym specjalnie powołana komisja wyznaczała granice pomiędzy państwami zaborczymi, 26 stycznia 1797 roku Rosja, Austria i Prusy podpisały w Petersburgu ostateczną konwencję rozbiorową Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dodano do niej tajny artykuł, w którym wskazywano, że „samo imię Polski będzie na zawsze wymazane z prawa narodów”. W konwencji petersburskiej pisano także: Gdy przez obydwa dwory cesarskie, jak również przez Jego Królewską Mość Króla Pruskiego, uznana została konieczność uchylenia wszystkiego, co może nasuwać wspomnienie istnienia Królestwa Polskiego, skoro uskutecznione zostało unicestwienie tego ciała politycznego, przeto wysokie strony, zawierające umowę, postanowiły i zobowiązują się odnośnie do trzech dworów, nie zamieszczać w tytule miana i nazwy łącznej Królestwa Polskiego, która zostanie odtąd na zawsze skasowana. Wszelako wolno im będzie używać tytułów częściowych, które należą się władzy różnych prowincji tegoż Królestwa, jakie przeszły pod ich panowanie. – Konwencja petersburska ustalała, że trzy mocarstwa rozbiorowe nie będą używać w tytulaturach swych monarchów określenia Królestwo Polskie. Chodziło przede wszystkim o to, aby żadne z tych państw nie próbowało w przyszłości odbudować Rzeczypospolitej, powołując się na sukcesję po polskich królach i łącząc trzy jej części pod jednym berłem. Zapis ten zignorował już car rosyjski Aleksander I, przyjmując w 1815 roku tytuł króla polskiego – mówił w rozmowie z portalem profesor Piotr Ugniewski. Państwo polskie zostało przywrócone dopiero w roku 1918. Wcześniej istniały jedynie słabe, zależne od silniejszych partnerów lub zaborców quasi-państwa. W latach 1807-1815 było to Księstwo Warszawskie, powołane do życia dzięki staraniom Napoleona i potwierdzone przez rosyjskiego cara w czasie pokoju w Tylży. Od 1815 roku, po kongresie wiedeńskim, istniało zaś Królestwo Polskie – słabe i zależne od Rosji, na którego czele stał rosyjski car, oficjalnie jako król Polski. Pomimo starań i deklaracji zaborców, Polska się odrodziła, lecz mimo to należy wciąż pamiętać o tym, że „niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze”. Czytaj też:„Jeszcze Polska nie zginęła!”. Legiony Polskie we WłoszechCzytaj też:Konfederacja barska – dobre intencje czy pogrzeb Rzeczpospolitej? Źródło: /
Ziemie polskie po kongresie (1815) - Rosja otrzymała większość ziem Księstwa Warszawskiego – car Aleksander I utworzył z nich Królestwo Polskie (Królestwo Kongresowe/Kongresówkę) - Prusy otrzymały poznański i bydgoski departament Księstwa oraz miasto Gdańsk - Austria zachowała część Galicji, Kraków ogłoszono wolnym miastem (Rzeczpospolitą Krakowską) Królestwo Polskie - monarchia konstytucyjna połączona unią personalną z Rosją; najwyższa władza w rękach króla - liberalna konstytucja opracowana przez Adama Czartoryskiego gwarantowała równość wszystkich wobec prawa, wolność religii i druku - znaczna autonomia, język polski jako urzędowy - car królem Polski; wspólna polityka zagraniczna - naczelny wódz polskiej armii – wielki książę Konstanty - po jakimś czasie car zaczyna łamać przepisy konstytucji – 1819 wprowadzenie cenzury, niezwoływanie sejmów - minister skarbu – Ksawery Drucki-Lubecki – skuteczna polityka finansowa – założenie Banku Polskiego (1828), spłacenie większości długów Królestwa - nowa warstwa społeczna – inteligencja – ludzie wykształceni, nauczyciele, lekarze, prawnicy, pochodzenia szlacheckiego, ziemiańskiego, a później także chłopskiego - 1816 założenie Uniwersytetu Warszawskiego Wielkie Księstwo Poznańskie - pewna autonomia - język polski na równi z niemieckim - Pomorze Gdańskie i Śląsk traktowane jako część Prus - rozwój rolnictwa, przyjmowanie zasad gospodarki kapitalistycznej - intensywna germanizacja (narzucanie języka i kultury niemieckiej) Śląska Galicja i Rzeczpospolita Krakowska - Galicja: brak autonomii, obowiązywał język niemiecki; podsycanie konfliktów między chłopami a szlachtą przez Austriaków - wolne miasto Kraków: znaczna niezależność, język polski jako język urzędowy, swobodny rozwój kultury i oświaty (uniwersytet w Krakowie). Powyższy materiał został opracowany przez Przeczytanie i zapamiętanie tych informacji ułatwi Ci zdanie klasówki. Pamiętaj korzystanie z naszych opracowań nie zastępuje Twoich obecności w szkole, korzystania z podręczników i rozwiązywania zadań domowych.
ziemie polskie po kongresie wiedeńskim mapa