znam to z eutanazji

69-letnia turystka z pewnością na długo zapamięta podróż promem z Gdańska do szwedzkiego Nynashamn. W trakcie rejsu kobieta została zmuszona do eutanazji swoich psów. Jak służby tłumaczą się ze skandalicznej decyzji? Jamnik, zdjęcie ilustracyjne 69-letnia Nada Bosanac na co dzień mieszka w Szwecji. Znam to z eutanazji. JustMe. 1 . @kurwiszon Citi potrafi wciągnąć na parę dni - znam to z autopsji . Antydepresant. 3 . @kurwiszon Eldian Euthanasia plan. In the Attack on Titan anime, what Yelena called Zeke's Eldian euthanasia plan, is basically a glorified genetic neutering of the entire Eldian population living both in Niektórzy argumentowali, w dużej mierze z Kościołem na czele, że legalizacja wspomaganego samobójstwa lub eutanazji otwiera drogę dla wielu wyzysku z rąk przemysłu medycznego. Niektórzy uważają, że otworzyłoby to drzwi do użycia siły, przymusu lub wyzysku w imieniu lekarzy, a nawet w imieniu małżonków, którzy mogliby wirausaha percaya bahwa kesuksesan atau kegagalan sebuah usaha tergantung pada. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2009-03-04 14:06:24 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Temat: Co myślicie o z nas debatuje na temat prawa do życia w kwestji aborcji , a co z eutanazja czy mamy prawo do decydowania kiedy ma nastąpic koniec. 2 Odpowiedź przez CookieBitch 2009-03-04 14:08:57 CookieBitch 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: uczennica Zarejestrowany: 2008-06-20 Posty: 4,288 Wiek: 20 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Co innego kiedy decyduje się o czyimś życiu a co innego kiedy o swoim. Jeśli byłabym ciężko chora i cierpiałabym, to tak. Moja katechetka uważa, że człowiek jest zaślepiony chorobą i nie wie co mówi ale przecież czuje ból i nie chce cierpieć. Świat to potwór zębaty, gotowy gryźć, gdy tylko zechce. 3 Odpowiedź przez beatkam63 2009-03-04 14:13:17 beatkam63 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: pielegniarka Zarejestrowany: 2009-01-21 Posty: 440 Wiek: 40 + Odp: Co myślicie o Eutanazji. Chciałabym móc zdecydować w razie nieuleczalnej ciężkiej choroby kiedy mam odejść. Jestem zwolenniczką deklaracji woli w tej w czasie kiedym jestem zdrowa i sprawna psychicznie składam oświadczenie na piśmie na wypadek takiej sytuacji. Tak jak to się robi w przypadku pobierania organów do transplantacji. Tym samym nie obciążam nikogo z rodziny koniecznością decydowania o moim losie i ewentualnych wyrzutach sumienia. Al chiaro di luna-w swietle ksiezyca 4 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 14:15:13 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o co w przpadku głośnych oecnie spraw o etanazje swoich dzieci? 5 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 14:17:10 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:00:18) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o ZA 6 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 14:21:37 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o jestem za czy jednak nie jest to niemoralne , czy to nie zabójstwo? 7 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 14:29:08 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:00:29) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji.... 8 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 14:32:07 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o ok tyle że na twoją prośbe ktoś odbieże życie dziecku bo jest nieuleczalnie chore . 9 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 14:35:26 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:02:34) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji.... 10 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 14:42:50 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o czytałam na ten temat i mimo iż osoba nie ma żadnych szans na wyleczenie a jej mózg nie funkcjonuje , czyli jak roślina podtrzymywana na siłe, kościół traktuje to tak samo jak morderstwo. 11 Odpowiedź przez atina 2009-03-04 15:19:59 atina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-04 Posty: 3,158 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Jestem zdecydowanie przeciwna eutanazji!!!Wiem jak to jest kiedy śmierć zaglądnie mi w oczy.......i powiem Wam tylko że nadzieja umiera jeżeli już mowa o osobach których mózg nie funkcjonuje i funkcje życiowe są podtrzymywane na siłę,to czy taka osoba jest w stanie o sobie decydować-na pewno wtedy byłaby to eutanazja? Miłość - to dwie dusze w jednym ciele. Przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna. 12 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 15:30:41 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o podała przykład Pani Barbary Jackiewicz i po oglądnięciu programu teraz my jestem za. 13 Odpowiedź przez ViolkQ 2009-03-04 15:46:24 ViolkQ Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-21 Posty: 171 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ja sądzę,że w niektórych przypadkach jest to dobry co ma się męczyć ta osoba,co ona ma z tego ,zycia leży i nic pozatym,męczy się to bym wolala już by mnie odłączyli od sprzętu niż się meczyc kilkadziesiąt lat. Daj każdemu dniu szanse stania się najpięknieszym w całym twoim życiu. 14 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 16:18:26 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o sama chciał bym móc zadecydowac jednak w przypadku gdy decyzja należy do rodziny dziecka np. to jest to traktowane jak zabójstwo tyle ze taka osoba która nie myśli jest podtrzymywana przez maszyny w zasadzie nie żyje. 15 Odpowiedź przez xxxOTYMISTICxxx 2009-03-04 16:54:24 xxxOTYMISTICxxx Zbanowany Nieaktywny Zawód: Uczennica szkoly sredniej Zarejestrowany: 2008-12-29 Posty: 54 Wiek: 17 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ludzie mowia ze to nieludzkie. Moim zdaniem nieludzkie jest pozwalanie ludzią na smierc w nawet zwierzęta sie usypia, zeby nie cierpiały!Mowią ze to nieludzkie? Ze to przeciw zasadom czlowieczenstwa...Te prawa wymyslaja ludzie, ktorzy maja wille, kupe kasy i wyjezdzaja na wakacje. Nie znaja rzeczywistosci jak 24 godzinna opieka nad osobą, ktora cierpi, a ktora tak bardzo kochamy. Nie maja pojęcia o myciu, karmieniu i podcieraniu tylka swojej smiertelnie chorej matki. I nie wiedzią jak to jest jak widzimy ze ta osoba gasnie w cierpieniu z dnia na dzien. Nie muszą na to patrzec. '... Ja w Twoich ramionach nieistotny dysonas... ' 16 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 17:02:35 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:02:44) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji..... 17 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 17:05:39 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o ale ludzie dalej będą to traktowac jak wyrok śmierci. 18 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 17:07:29 wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o jako wyrok smierci? 19 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 17:23:33 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o która wniesie o prawo do etanazi dla swojego dziecka to tak jakby podpisywała wyrok śmierci. 20 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 17:26:52 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:02:56) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji... 21 Odpowiedź przez xxxOTYMISTICxxx 2009-03-04 17:36:11 xxxOTYMISTICxxx Zbanowany Nieaktywny Zawód: Uczennica szkoly sredniej Zarejestrowany: 2008-12-29 Posty: 54 Wiek: 17 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Dokladnie! To wyraz tego ze matka kocha dziecko!Jezeli czlowiek zyje jak roslina, wegetuje to co to za zycie? Nie dosc ze cierpi-jest cięzarem. '... Ja w Twoich ramionach nieistotny dysonas... ' 22 Odpowiedź przez ikaa 2009-03-04 17:41:19 ikaa 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: zaczepka ;) Zarejestrowany: 2009-01-02 Posty: 4,730 Wiek: 25 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Rowniez jestes za. porąbana jak łajno w tartaku 23 Odpowiedź przez atina 2009-03-04 17:46:44 atina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-04 Posty: 3,158 Odp: Co myślicie o Eutanazji. wczesajka napisał/a:dlatego rozwazana jest mozliwosc napisania decyzji odnosnie takiego przypadku i kazdy moze zdecydowacAle kiedy zadecydować,kiedy jest młody silny i zdrowy.....wiadomo nikt nie chce wiadomo tonący brzytwy się chwyta,zawsze w człowieku chorym jest ta iskierka nadziei że może będzie lepiej że jeszcze nie przyszedł ten czas. Miłość - to dwie dusze w jednym ciele. Przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna. 24 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 17:59:42 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o ale nie gdy mózg obumiera 25 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 18:13:12 wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o gdy mozg od lat 20 nie pracuje i nikt nie daje szans,zeby to sie zmienilo. 26 Odpowiedź przez atina 2009-03-04 20:31:10 atina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-04 Posty: 3,158 Odp: Co myślicie o Eutanazji. wczesajka napisał/a:lub gdy mozg od lat 20 nie pracuje i nikt nie daje szans,zeby to sie mi się że trzeba rozgraniczyć śmierć mózgu a następuje wtedy stwierdza sie nieodwracalne utraty jego funkcji,funkcje życiwe są utrzymywane za pomoca innego uszkodzenie mózgu powstałe na wskutek wylewów,porażenia,udaru czy wypadku....już nie raz udowodniono że jedna część może przejąć funkcje drugiej tej nie uszkodzonej,tylko potrzebna jest rehabilitacja,czas i byłoby takie osoby skazać na śmierć przecież i tak nie są w stanie o sobie tak na prawdę to nie wiemy co czują.....Znane są przypadki ludzi które po kilkunastu latach wychodziły ze śpiączki i stawały się normalnymi ludźmi inna sprawa to nasza służba zdrowia ktora nie jest w stanie zapewnić należytej opieki dla takich rodziny bardzo często są pozostawione same sobie. Miłość - to dwie dusze w jednym ciele. Przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna. 27 Odpowiedź przez PESTKA35 2009-03-04 20:31:14 PESTKA35 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Sprzedawca Zarejestrowany: 2009-03-03 Posty: 197 Wiek: 40 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Jestem za.... Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem...:) 28 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-04 21:20:03 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:03:14) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji.. 29 Odpowiedź przez atina 2009-03-04 21:53:34 atina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-04 Posty: 3,158 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Wczesajka czytam dokładnie,chodzi mi o to że tak na prawdę nie wiemy co te" roślinki" czują ,bo jeżeli samodzielnie oddychają to znaczy że mózg do konca nie obumarł. Miłość - to dwie dusze w jednym ciele. Przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna. 30 Odpowiedź przez Verissimo 2009-03-04 22:02:36 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: Co myślicie o w przypadku syna pani Barbary jest on podtrzymywany przez maszyny i strasznie cierpi ale nie ma kontaktu z rzeczywistością. 31 Odpowiedź przez iren115 2009-03-04 22:55:33 iren115 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 83 Wiek: 49 Odp: Co myślicie o ja jestem za 32 Odpowiedź przez Bożena 2009-03-04 23:15:22 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Co myślicie o Eutanazji. PESTKA35 napisał/a:Jestem za....A dlaczego jesteś za? Ja nie znam się na tym, nie wiem czy tacy ludzie czują co sie z nimi dzieje. A jeśli tak to czy chcą się męczyć? Wydaje mi się, że ja nie chciałabym będąc w takiej sytuacji. Znane są przypadki przebudzenia ze śpiączki po kilkunastu latach, ale są to nieliczne przypadki. 33 Odpowiedź przez samiec 2009-03-04 23:16:54 samiec Zbanowany Nieaktywny Zawód: Inwestor Zarejestrowany: 2009-01-24 Posty: 201 Wiek: 26 Odp: Co myślicie o Eutanazji. moja mama pracuje przy takiej kobiecie ktora juz 20 rok (albo i wiecej) lezy sparalizowana... nie mowi nie oddycha wlasnymi silami... ale kiedy cierpi (kiedy cos sie jej zrobi na brzuchu lub w innych miejscach, np. obtarcia) to lzy jej ciekna jak u normlanej osoby. a wiec skoro ciekna to chyba czuje, no bo kiedy mama stara sie (jako jedyna z personelu) dac jej cala swoja milosc to czasami widzi jak rozne moga byc stany emocjonalne w jej oczach (ustami nie moze ruszac). Znać mnie to sztuka. 34 Odpowiedź przez wczesajka 2009-03-05 00:17:42 Ostatnio edytowany przez wczesajka (2010-12-13 13:03:24) wczesajka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ? Zarejestrowany: 2008-12-16 Posty: 1,537 Wiek: 666 Odp: Co myślicie o Eutanazji.... 35 Odpowiedź przez Jeanne 2009-03-05 11:40:37 Jeanne Zbanowany Odp: Co myślicie o będę się wypowiadać w tym tylko tyle , że nie miałabym odwagi przejmować kompetencji Boga. 36 Odpowiedź przez Noelle 2009-03-05 12:01:20 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: Co myślicie o Eutanazji. jestem za.. wg mnie kwestia religijna nie powinna mieć wpływu na przedłużanie czyjegoś cierpienia.. ludzie ciężko chorzy, słabi, nie mający szans na poprawę stanu zdrowia a przy tym odczuwający ból i cierpiący mają prawo do podjęcia decyzji o godnej śmierci.. tak samo rodziny chorych. nie zawsze maja siłę i determinację do opieki nad chorymi nawet jeśli są to ich najbliżsi.. jestem za eutanazją "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 37 Odpowiedź przez niki 2009-03-05 14:10:10 niki 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-08-25 Posty: 1,043 Odp: Co myślicie o Eutanazji. jestem za każdego dnia człowiek walczy o przeżycie 38 Odpowiedź przez banshee 2009-03-05 21:31:23 banshee Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zawód: fryzjer Zarejestrowany: 2009-03-04 Posty: 24 Wiek: 19 Odp: Co myślicie o czym jest smierc, jezeli mozemy byc organizmem bez zadnej jakby czyms, co stoi sobie na pulce i tylko sie kurzy...A czy usuniecie przysadki mozgowej czlowiekowi psychicznie choremu, tak aby ten nie stwarzal problemow jest humanitarne?Zyje ale jest warzywem. Kosciol stara dzialac na wzor Boga, nie interweniowac w sprawy natury ale krytykowanie ludzi za to, ze np. sami chca eutanazji albo decyduja sie na zaplodnienie in vitro, bo nie moga miec dzieci, a chca je tak samo wychowac i kochac jak to poczete "normalnie".Dla mnie chore i zle. 39 Odpowiedź przez asiulka090 2009-03-06 13:00:48 asiulka090 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-21 Posty: 221 Wiek: 24 lata Odp: Co myślicie o jak najbardziej za, nie chcialabym zyc jak roslinka tylko i wylacznie pod opieka rodziny, bo sama nie mialabym nawet sil zeby otworzyc oczy, moja rodzina wie o tym ze gdyby cos takiego sie stalo, bede chciala poddac sie eutanazji.. 40 Odpowiedź przez samotna51 2009-03-11 23:40:28 samotna51 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-09 Posty: 12 Wiek: 51 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ja kiedys tez zdecydowanie twierdziłam że jestem za eutanazją , do czasu kiedy ten problem nie dotknał mnie i mojej rodziny. Konkretnie straszna wiadomośc ze nie ma już ratunku , że tylko cierpienie i czekanie kiedy nastapi to najgorsze, a z drugiej strony serce matki , które niemal pęka z rozpaczy ale nie dopuszcza do swojej świadomosci tej strasznej wiadomosci .Rozmawiałam wiele razy z synem na ten temat, wiedziałam , że On ma juz dośc cierpienia, strasznego cierpienia, wtedy myslałam , zeby mu tylko ulżyć w bólu. Kiedy nastawała krótka poprawa stanu zdrowia , wracała iskierka nadziei , ze przeciez to wszystko może byc jakimś złym snem, który kiedys sie mi to nie jest taka prosta decyzja. To wszystko zalezy od stopnia uczuć i wielu innych czynników. Dlatego uwazam , ze na ten temat nie powinny wypowiadać sie osoby , które nigdy nie zetknęły sie z takim problemem osobiscie. Oby nigdy nie musiały przekonac sie jak to jest. życie różami usłane - tylko czemu coraz wiecej kolców? 41 Odpowiedź przez Yvette 2009-03-13 15:24:35 Yvette 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Psychologia, edukacja Zarejestrowany: 2009-03-13 Posty: 2,915 Wiek: 29 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Zgadzam się z samotną51. Zupełnie inaczej patrzymy na kwestię eutanazji jako zdrowi, sprawni ludzie, a inaczej, gdybyśmy musieli podjąć taką decyzję w sprawie naszych najbliższych albo we własnym że nie chciałabym być ciężarem dla swoich bliskich, wiedząc, że czeka mnie już tylko 83letnia ciocia od kilku lat powtarza "ten rok to musi być mój ostatni, ile można". Jest ciężko chora, nie może się poruszać, ma spore problemy z oddychaniem, dostaje więcej leków niż jedzenia i płynów w ciągu dnia. Rzadko zabieramy ją ze szpitala, bo ilekroć przyjeżdża do domu, problemy zdrowotne wracają i lekarze znów kierują ją na oddział. Nie może spać w nocy z bólu, ale zniszczona wątroba nie pozwala na podawanie leków przeciwbólowych, zresztą bierze już tyle specyfików, że strach pomyśleć o interakcjach pomiędzy nimi. Ciocia powtarza od kilku lat, że nie chce już żyć, że nie ma z tego życia odrobiny radości, że ma dość bólu, cierpienia i ciągłego leczenia, które i tak nie przynosi ulgi. Patrzę na jej cierpienie i w głębi duszy naprawdę się z nią zgadzam... Oczywiście wszyscy jej powtarzamy te banały ludzi zdrowych, że będzie dobrze, ale dobrze - to w jej przypadku chyba naprawdę oznacza "skończone". Wszyscy jesteśmy tacy dzielni, gdy przechodzimy katar i łamiemy nogi, ale zastanawiam się, kto z nas chciałby naprawdę żyć tak jak ona?Dlatego myślę, że eutanazja nie powinna podlegać aż tak dużej moralnej ocenie. Dla mnie jest moralnie neutralna, bo liczy się człowiek, a nie ściśle ustalone zasady i normy. ... Mam serce w ogniu i niewiele mam w tym życiu czasu, by żałować czegoś...REGULAMIN Forum - przeczytaj 42 Odpowiedź przez Nel 2009-04-02 15:55:53 Nel Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-02 Posty: 56 Odp: Co myślicie o uwazam ze powinna byc taka możliwosc. Sami o sobie decydujemy całe życie i to tez powinna być nasza decyzja. Rozważanie co ja będę czuła po jego śmierci jest czysto egoistyczne, to nie my cierpimy i nie my mamy prawo decydować, a w Boga to się bawi morderca odbierając komuś życie, a nie człowiek, który chce ulżyć komuś w cierpieniu. 43 Odpowiedź przez Selena 2009-04-02 16:00:22 Selena Gość Netkobiet Odp: Co myślicie o takie samo zdanie,co czasem skrócenie bólu, by chciał nie pomóc naszej bliskiej na chorobę nieuleczalną,grymas bólu na twarzy,brak nadziei....to ostateczność,kiedy decydujemy się na ten krok. 44 Odpowiedź przez kora40 2009-05-09 13:28:45 kora40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-28 Posty: 1,189 Odp: Co myślicie o co do eutanazji mam mieszane uczucia,i tak naprawde nie wiem,co innaczej jest jak sie o takich przypadkach slyszy a innaczej,jak by sie mialo podjac taka decyzje w praktyce samemu. 45 Odpowiedź przez kasiulka188 2009-05-09 13:48:47 Ostatnio edytowany przez kasiulka188 (2009-05-09 13:50:59) kasiulka188 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: wyuczony-TECHNIK EKONOMISTA Zarejestrowany: 2009-02-14 Posty: 513 Wiek: 23 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ja jestem za eutanazja w uzasadnionych przypadkach(tak jak i za aborcją, zapłodnianiem in vitro) i nie uważam tego za ingerencję, podejmowanie decyzji za Boga tak jak to określiła Jeanne. Człowiek umiera z chwilą kiedy umiera jego mózg. Jeśli podłanczamy go do aparatury jednocześnie wiedząc że bez niej napewno umże to właśnie wtedy ingerujemy w postanowienie Boga (oczywiście pewnie usłyszę od niektórych że jest i tak że aparatura pozwala uratować człowiekowi życie i to tez jest ingerencja w postanowienie Boga zgadzam się ale akurat nie widze w tym nic złego.)Ogólnie popieram eutanazje na zasadzie jeśli człowiek się niesamowicie męczy chorobą bo np umiera na raka i odczuwa ogromny ból a chciałby umrzeć to po co ten ból przedłużać? Z kolei przykład jeśli komus nie funkcjonuje mózg od 20lat i wiadomo że już z tego nie wyjdzie a rodzina czuwa nad nim dzień w dzień i meczy się to tez eutanazja powinna być dozwolona. fenix napisał/a:Ok ale ludzie dalej będą to traktowac jak wyrok nigdy nie ma tak żeby można było dogodzić wszystkim, żebyu każdy był zadowolony. A tak swoja droga to za karą śmierci też jestem! Kodeks Hammurabiego w Polsce by się sprzydał było by milion razy mniej przestępstw. Super jest niekiedy a niekiedy to wcale...--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar losu! 46 Odpowiedź przez CupraFR 2011-05-04 17:35:32 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany: 2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Człowiek chory na raka w ostatnim stadium okropnie cierpi. Bardzo chce już umrzeć, by jego cierpienie dobiegło końca. Kwestia religijna według mnie w takiej sytuacji nie ma nic do rzeczy. To ludzkie cierpienie i męka. Kto z nas chciałby żyć i do ostatnich swoich dni cierpieć i zwijać się bólu. Nikt! Dlatego jestem za eutanazją. To samo jeśli chodzi o osoby będące "roślinkami". Do końca życia nie będące mogły chodzić, samodzielnie jeść i wykonywać wszystkich innych czynności związanych z własną osobą. Są utrapieniem rodziców, rodzeństwa, bliskich i nie chcą tak się czuć. Jeśli wyrażają na to pełną zgodę, są odpowiedzialni za to, dużo o tym rozmawiali z rodziną i bliskimi a także z psychologiem a także księdzem jeśli to konieczne i chcą umrzeć, to czemu nie? Nie rozumiem. Przecież nie wszyscy są wierzący. "...w grzywie wiatr, a w kopytach magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 47 Odpowiedź przez Gryzaczek20 2011-05-05 23:42:27 Gryzaczek20 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-05 Posty: 13 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Każdy w coś wierzy, niekoniecznie w Boga...Co do kwestii eutanazji: chyba nigdy tego sporu nie będzie dało się rozwiązać. Poza mózgiem, który jako organ może być zniszczony, jest coś jeszcze. Człowiek to chyba nie tylko ciało, prawda? Tak naprawdę, to nigdy nie dowiemy się, czy niefunkcjonujący mózg oznacza utratę duszy. Bo coś takiego istnieje... Ciężko jest podjąć decyzję w tej kwestii. 48 Odpowiedź przez Markoss 2011-05-06 18:06:10 Markoss Net-facet Nieaktywny Zawód: Inżynier budowlany Zarejestrowany: 2011-04-27 Posty: 269 Wiek: 27 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Hmmm prawda o eutanażji?? moje zdanie jest proste. Człowiek ma wolna wole i powinien z niej korzystac. Uwazam ze powinien decydowac o tym czy np w stanie smiertelnej choroby decyduje sie na smierć z wyboru. Ale niech to ustosunkuje sam w momencie gdy jest pełnoletni i jest zdrowy.... Swiadomy swojej decyzji. Prawo własnego wyboru. Coś w stylu dobrowolnej woli dawcy narządów. [nieregulaminowy link]/Moj blog dla ludzi z wyobraźnią 49 Odpowiedź przez wild_flower 2011-06-07 03:06:23 Ostatnio edytowany przez Comete (2011-06-07 03:10:22) wild_flower Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-05 Posty: 584 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ciężko określić własny stosunek do eutanazji. Wyobrazić, jakie procesy myślowe doprowadzają do takiego czynu. Można spojrzeć z punktu widzenia osoby chorującej - gdybym został/a skazany/a na egzystencję pełną cierpienia, czy chciał(a)bym, żeby ktoś pomógł mi się od niej wyzwolić? Tak czy nie? Czy jest to równoznaczne z wypełnieniem woli kogoś, kto sobie zastrzegł, by w razie popadnięcia w stan wegetatywny, odłączyć go od maszyny podtrzymującej życie? Czy istnieją takie okoliczności, takie ciągi wydarzeń, w wyniku których prawo nie powinno przyjmować kontroli nad śmiercią? Czy całą złożoność ludzkich poczynań, da się opisać tonami przepisów? Wyrażam zgodę na pozbawienie życia - dokonanie tego aktu, nie należy kwalifikować jako przestępstwo, przynajmniej tak myślę. 50 Odpowiedź przez London69 2011-06-07 08:07:31 Ostatnio edytowany przez London69 (2011-06-07 08:07:52) London69 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Opiekun medyczny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 3,452 Wiek: 24 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Ja nie jestem ani za ani przeciw. Ale uważam, że jeśli człowiek cierpi, nie pomagają żadne leki, śmierć jest pewna i jeśli człowiek nie chce już się męczyć- no to wiadomo. Przepraszam tutaj za porównanie, ale jeżeli zwierze jest chore, to można je usypiać (delikatnie mówiąc), bo po co ma się męczyć. Co prawda człowiek ma dostęp do leków, nawet jeśli samemu ciężko pomóc. Ale jeśli to już nie pomaga, to po prostu szkoda, żeby się męczyć. - Oskarek, 62cm i 4600g 51 Odpowiedź przez Ona9019 2011-06-07 09:29:42 Ona9019 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-15 Posty: 283 Odp: Co myślicie o Eutanazji. Teamt bardzo wrażliwy... Tak jak Ktoś tu napisał, z eutanazją jest podobnie jak z narządami do transplantacji... Jeżeli osoba jest w pełni świadoma, to powinna mieć wole decydowania o sobie...Dlatego jestem za... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź zapytał(a) o 20:02 Co to znaczy Eutanazja? Odpowiedzi Eutanazja to jakby zabicie na żądanie. Jeśli chodzi o psy to jest to uśpienie (weterynarz podaje odpowiedni środek i pies po jego zażyciu już się nie budzi). blocked odpowiedział(a) o 20:03 Eutanazja to uśpienie psa. blocked odpowiedział(a) o 20:12 Eutanazja jest to uśpienie czworonoga, kiedy ten jest bardzo chory- słowo te oznacza "dobrą śmierć". Zabieg ten jest bezbolesny, osobą uprawnioną do eutanazji w świetle polskiego prawa jest jedynie lekarz weterynarii. Zwierzę umiera we śnie. blocked odpowiedział(a) o 20:21 Eutanazja oznacza"dobrą śmierć" jest to zabicie psiaka w humanitarny sposób poprzez podanie zastrzyku dożylnie . Eutanazji wykonuje się na zwierzętach ,które są nie uleczalnie chore i choroba sprawia im ogromny ból. Eutanazja to inaczej uśpienie psa. olak7 odpowiedział(a) o 12:04 Eutanazje prowadzi się też na ludziach. @_@ Eutanazja (lub euthanazja, od gre. εὐθανασία, euthanasia – "dobra śmierć") – przyspieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego człowieka. Czasami eutanazję określa się jako rodzaj zabójstwa. Można też ją zdefiniować jako działanie występujące zawsze za zgodą umierającej osoby. Od połowy XX w. eutanazja jest omawiana w kontekście nauki (zwłaszcza biotechnologii), moralności (bioetyka), prawa, polityki i religii. Wszystko Masz w internecie ; PPPoszukaj sb : D ! Beardedo odpowiedział(a) o 11:12 Eutanazja ( aż mnie przeraża) to uśpienie psa Eutanazja to tak jakby zabicie na żądanie. Jeśli chodzi o psy to jest to uśpienie blocked odpowiedział(a) o 18:13 Oj ja się aż boje bo w polsce uśpili już psówA na świecie polska to po prostu ubojnia zwierząt z kotami to samo i konie też się zaliczają Eutanazja - jest to uspienie psa z powodu jakiejs choroby ... licze na naj<3 czaro99 odpowiedział(a) o 20:53 przyspieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego człowieka wpisz sb na necie ..dobra .to chyba uśpienie psa : c eutanazja to inaczej uśpieniechore bądź stare i cierpiące psy są poddawane eutanazji czasem też agresywne większość pitbulli, owczarków, dobermanów itd. Almsivi odpowiedział(a) o 10:24 eufemizm (miłe słówko) na uśmiercanie najczęściej tych jednostek które z jakiegoś powodu są uważane za nie zdolne do dalszego życiapodeszły wiek, choroby, upośledzenia fizyczne i psychicznemoże dotyczyć tak zwierząt jak i ludzi Odraża mnie! To...Uśpienie pieska u na rządanie.(bądź człowieka-ale nie w polsce) Eutanazja to uśmiercenie zwierzęcia za pomocą zastrzyku, kiedy jest bardzo chory i nie ma dla niego już ratunku, żeby się nie męczył. Inaczej uśpienie. Jest to wykonywane na wszystkich zwierzętach z wyjątkiem ludzi ;P Eutanazja to uśpienie psa.:) Było w ukrytej prawdzie ;dnp. jak jest osoba w spiączce i jego mama nie chce żeby cierpiał to jedzie za granice i tam sie go zabija ;d albo normalnie. Zabija sie ludzi na żądanie. blocked odpowiedział(a) o 16:12 to inaczej usypianie psa a usypianie psa no to wiesz jak piesek jest chory baardzo no to weterynarz podaje mu zatrzyk i on zasypia i nigdy się już nie budzi Jak cię ojciec gwałci Eutanazja to uśpienie Psa,kota,konia chyba... slenderr odpowiedział(a) o 20:29 W przypadku psów jest tak, że jak nie da się go już uratować, bo cośtam to dają zastrzyk pies umiera i nie musi dalej cierpieć. Eutanazja-przyspieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego psów chodzi o uśpienie :)Jest to dobry sposób, gdy wiadomo że człowiek lub zwierze i tak zginie, a tak to będzie musiał cierpieć. Sarciak odpowiedział(a) o 23:29 Eutanazja - dobra śmierć stosowana w celu uśmierzenia psu bólu, cierpienia gdy jest śmiertelnie chory to po prosu uspanie Agata153 odpowiedział(a) o 15:32 Eutanazja to uśpienie zwierzaka przez weterynarza z powodu agresji lub choroby. Oczywiście za zgodą właściciela. Eutanazja to jest uśpienie . Wykonuje je lekarz weterynarii , podając dożylnie odpowiednie leki . Stosuje się to gdy zwierzę cierpi a nie da się wyleczyć . Jest to tzw. "dobra śmierć " bezbolesna . Agata153 odpowiedział(a) o 14:51 Eutanazja to bezbolesne uśpienie psa nieuleczalnie chorego .Po prostu uśpienie psa z różnych powodów. blocked odpowiedział(a) o 20:02 eutanazja to coś w stylu aborcji tyle że zabija się starych ludzi a nie dzieci ale w polsce nie ma eutanazji blocked odpowiedział(a) o 22:02 Eutanazja to usypianie śmiertelnie chorego zwierzęcia przez podanie zwiększonej dawki narkozy powodującej śmierć. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Syn pani Jackiewicz cierpi na SSPE – podostre stwardniające zapalenie mózgu od wielu lat. Jego mózg zaatakował wirus odry. Po badaniach okazało się, że nosicielem wirusa był od czwartego roku życia, wtedy przechodził odrę. Ale wirus uaktywnił się dopiero w okresie dojrzewania, kiedy Krzysztof miał 16 lat. W ciągu pięciu miesięcy przestał chodzić, widzieć, mówić, przełykać. Po paru miesiącach matka zabrała go ze szpitala i przez wiele lat opiekowała się nim sama, dzień i noc. Po wypadku – kilka lat temu pani Barbara doznała urazu kręgosłupa – Krzysztof trafił do jednego z Zakładów Opiekuńczo – Leczniczych, bowiem nie istnieją w Polsce specjalistyczne ośrodki dla osób dorosły pozostających w stanach wegetatywnych, czy w stanie śpiączki. W 2009 roku matka Krzysztofa wystąpiła z dramatycznym apelem o eutanazję dla syna. Złożyła w tej sprawie wniosek do sądu. Sąd go oddalił. Magdalena Zagała: Była pani pogrążona w rozpaczy, mówiła pani w wywiadach, że chce pani eutanazji dla swojego syna, że gdyby oddychał przez respirator odłączyłaby go pani… Barbara Jackiewicz: Tak. Nic się nie zmieniło. Że podałaby pani mu truciznę w zastrzyku… Tak. Ile razy ma założony wenflon, to o tym myślę. Podałabym mu coś, żeby sobie usnął i dłużej już nie cierpiał. Niczyjego sumienia nie chcę obciążać, sama bym zrobiła zastrzyk. Apelowała pani, że odda komuś jego serce… Tak. Podtrzymuję każde słowo, które powiedziałam. On się strasznie męczy, a serce ma zdrowe. Kiedy pani podjęła tę decyzję o eutanazji? Po moim wypadku w 2009 roku, kiedy Krzyś trafił do zakładu. Dostałam telefon, że nie mogą go zacewnikować, że mam przyjechać. Okazało się, że wyjęli mu cewnik i zarosła mu cewka moczowa. Nie zapomnę tego, co działo się w szpitalu, kiedy lekarz przebijał mu cewkę, jak on cierpiał. Jak zobaczyłam te jego męki, brak empatii ze strony ludzi, którzy mają do czynienia z takim chorym, to wtedy podjęłam taką ostateczną decyzję. Jak ludzie zareagowali na to, co pani odważyła się głośno powiedzieć? Jedni byli za, inni mnie atakowali. Część osób się ode mnie odsunęło. Mówili mi, że zwariowałam. Księża mi tłumaczyli, że tak nie można. Zakonnice, że za mało się modlę. Byłam kiedyś wierząca. Ale ja nie widzę żadnego sensu w takim potwornym cierpieniu. Minęło już tyle lat... Nadal widzi pani tylko jedno rozwiązanie – eutanazję? To strasznie dramatyczna decyzja, bardzo trudna… To dla mnie okropne, ale nie mam wyjścia. Nie jestem zdrowa, jak coś mi się stanie, to on zostanie sam. Tyle razy już pani mówiła o sytuacji syna, swojej rozpaczy, i nic się nie dzieje. Wszyscy rozkładają bezradnie ręce? Tak. Nie ma dobrej opieki paliatywnej w Polsce. Znam to wszystko od wielu lat i uważam, że sytuacja jest tragiczna. W Warszawie, były trzy państwowe Zakłady Opiekuńczo- Lecznicze. Połączyły się i teraz jest spółka – Stołeczne Centrum Opiekuńczo- Lecznicze. Mój syn leży już 30 lat. Wymaga specjalistycznej opieki, ale nie ma dobrego miejsca, dla takich chorych. W szpitalu nikt go nie będzie trzymał, pozostają tylko te ZOL-e. W polskim systemie opieki medycznej nie ma takiej kategorii chorych, do których można go zaliczyć. Gdzie Krzysztof przebywa teraz? Jest w Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym na Bielanach, wcześniej był na Białołęce. Ja już tam na Białołękę nie dawałam rady jeździć, bo ja nie mogę teraz korzystać z autobusów, ze względu na mój uszkodzony kręgosłup. Jeździłam taksówkami, ale ile można?... Tam i z powrotem, to wychodzi 50 zł, i tak co drugi dzień. Po wielkich walkach, bo nie było tam miłej atmosfery na tej Białołęce, pisaniu do NFZ z prośbami, żeby go przenieść bliżej mojego miejsca zamieszkania, udało się. Zabrałam syna stamtąd. Jak opieka jest w tych ZOL-ach? Ja jestem wie pani, krańcowo już wyczerpana. Warunki jakie są w tych zakładach, jak to wszystko wygląda… ręce opadają. Tu na Bielanach, to jest budynek z lat 70., to był kiedyś Dom Kombatanta, przerobili go. Na jednym piętrze są zazwyczaj dwie pielęgniarki i bardzo dużo pensjonariuszy do pielęgnacji, pani sobie to wyobraża? W Polsce od lat brakuje w szpitalach profesjonalnych oddziałów geriatrycznych. Zakłady Opiekuńczo –Lecznicze to jedyne miejsca, gdzie trafiają starsi, chorujący ludzie. Tak. Pielęgniarki nie dają rady, za dużo mają osób do pielęgnacji, no i cały czas muszą wypisywać masę papierów, fizycznie nie da się tego wszystkiego zrobić. Syn powinien mieć co dwie, trzy godziny zmienianą pozycję, ale w takiej sytuacji, to jest niemożliwie, żeby one mogły mu poświęcić tak dużo czasu. Ja tych pielęgniarek nie obwiniam, to jest przeokropnie ciężka praca, tu chodzi o system opieki nad tymi ludźmi, tego systemu tak naprawdę nie ma. Nie ma miejsca, gdzie mój syn mógłby być traktowany godnie. Kiedy pani jedzie do syna? Jutro. Dziś właśnie piorę rzeczy, te jego koszulki. Boli mnie coraz bardziej kręgosłup. Mam zaleconą rehabilitację. Co drugi dzień jestem u syna. Nie daję radę, by jeszcze jeździć na rehabilitację, trudno jest mi pogodzić wszystko. Dziś jeszcze nie wyszłam z domu, bo nie mogę stanąć, tak mnie kolano boli. Ja chcę stworzyć mu namiastkę domu, odkąd trafił do tych zakładów. Zawsze mu prałam pościel w dobrym proszku, płukałam w dobrym płynie, żeby była pachnąca. Cały czas walczyłam o rurki, o cewniki. Bo kto ma interweniować? On sam się nie obroni. Ja mam takie wrażenie, że ludzie chorzy, starzy są niepotrzebni. To wszystko jest straszne. Krzyś ma tracheotomię, ma PEG-a, on się często psuje. Transportowanie go do szpitala, te karetki, to wszystko jest okropne. Przewozili go teraz, to zamiast go ubrać, jakoś zabezpieczyć dodatkowym kocem, śpiworem, to wzięli go tak po prostu. Potem jest zapalenie oskrzeli. W zeszłym tygodniu jego stan był ciężki. Cewka moczowa, jak pani mówiłam dawno już zarosła, mocz oddaje przez powłokę brzuszną, wypróżnianie musi być manualne. Dbam o wszystko. Rurkę kupiłam teraz do tracheotomii plastikową, miał taką posrebrzaną, to srebro się szybko zużywa i później ta patyna mu się wydziela w ustach. Czy on czuje? Czuje, czasem reaguje. Jak teraz miał uszkodzony ten PEG, to było widać, że cierpi. Wcześniej, jak go bolało, to wydawał odgłosy, ale zostały podrażnione struny głosowe i już nie wydaje żadnych dźwięków. Teraz, to ręce unosi do góry, i strasznie się ślini. I po tym, ja rozpoznaję. Syn był przez te wszystkie lata badany? W 89’ miał robioną tomografię, rezonans nie był robiony. W latach 80. lekarz mi mówił, że jedno płuco nie pracuje w pełni, że jedna nerka jest z kamieniem, na drugiej stwierdzono marskość. Nigdy potem już nie był badany tak kompleksowy. On ciągle ma ten brzuch rozdęty, ma słabą perystaltykę jelit. Nikt tego na głos nie chce powiedzieć, ale wiadomo – szkoda pieniędzy na badanie takiego chorego, jak mój syn. Jak pani sobie daje radę? Jak przyjeżdżam od niego po to jestem skonana. Nic w domu już nie robię, bo kręgosłup mnie tak boli, że tylko się rozciągam, żeby poczuć trochę ulgi. Mam zalecony wyjazd na rehabilitację, ale nie zostawię syna. Muszę być na bieżąco, jak coś się dzieje, to jadę z nim do szpitala. Teraz ostatnio, to dwa razy lądował w szpitalu, bo się z PEG-iem coś działo. Na pogotowiu, to mu lekarz na korytarzu tego PEG-a wyciągnął, ja na to wszystko patrzę… to płakać się chce. To nie są warunki dla takiego chorego. Były problemy z odleżynami? Tak. W zakładzie na Białołęce, nie miał dobrego materaca przeciwodleżynowego. Jego ciało zaczęło gnić, przecież on jest całkowicie sparaliżowany. Ja jak przyjeżdżałam to dbałam, ale wie pani, musiałabym tam zamieszkać. Pisali na mnie skargi, że się wtrącam. A inne osoby widząc, co robię, to mi mówiły: „Takiej matki tu nie było i długo nie będzie”. Odsunięto mnie, żebym nic nie robiła. Dwa lata temu przyszłam niespodziewanie w drugi dzień świąt. Godzina unoszę kołdrę, a tam smród gnijącego ciała. Rozpacz mnie ogarnęła, strasznie się zdenerwowałam. Zaczęłam działać, kupiłam inny materac. Udało się zaleczyć te odleżyny. Od kilku lat mówi pani otwarcie, że nie ma pani już siły… Jestem wykończona. Męczarnie mojego syna są przeokropne. Cały czas cierpi. Pamiętam każdy dzień z jego tragicznego życia, te trzydzieści lat. Byli lekarze, którzy mówili, że to co robię, to jest godne podziwu, ta moja determinacja, walka o syna, żeby jak najmniej cierpiał. Miał 16 lat jak doszło do uszkodzenia mózgu. Lekarze nie dawali szans. Mówili, że w takim stanie, to jest kwestia trzech lat, a on żyje już trzydzieści. Ale te trzydzieści lat, to jest też czas potwornej znieczulicy ludzkiej. Dramat. Jak teraz od kilku lat chodzę do tych zakładów, to zawsze myślę, co tam się znowu dzieje. Chodzi o godne warunki. Tyle razy o tym mówiłam. To nie może być rozwalające się łóżko, pościel spadająca na brudną podłogę, później znowu się nią na niego kładzie, bo nie ma gdzie położyć, bo zakład jest taki, jaki jest. Nie spełnia wymogów, ale kogo to obchodzi. O tym się nie mówi. Pani życie przez lata, to była ciągła opieka, dom stał się pani więzieniem... Tak. Przecież musiałam z nim być, nie mogłam wyjść, bałam się, że się zakrztusi, co dwie godziny go obracałam. Mycie, karmienie, pielęgnacja. I tak w kółko. Przez te wszystkie lata, na początku pełna lęku, nauczyłam się wszystkiego. Dziś mogłabym być dyplomowaną pielęgniarką. Byłam z synem dzień i noc. Czuwałam przy jego łóżku. Nikt nie wie, jak to jest. Taki chory, tyle lat leżący, wymaga pomocy specjalistów. Są różne problemy: wycieki z uszu, trzeba skonsultować z laryngologiem. Potrzebne są wizyty stomatologa, żeby ściągnąć kamień z zębów, sprawdzić, czy nie ma próchnicy. Dopóki był w domu, to ja umawiałam takie wizyty. Lekarze przyjeżdżali. Jak każda matka, sama opiekująca się chorym dzieckiem myśli pani, co będzie potem… nie da się od tych myśli uwolnić… Tak. Co z nim będzie, jak ja zamknę oczy? Nie mogę go zostawić. Mam już swoje lata, sama jestem chora. Naprawdę nie mam już siły. Chcę, żeby syn po prostu godnie skończył życie. Ja chcę tej eutanazji. Lekarka w szpitalu mi powiedziała: „Pani jest niekonsekwentna, chce pani eutanazji to, co pani przeszkadza, że syn jest zapluty, mokry, że goły pod kołdrą leży”. Ja jej odpowiedziałam: „Jestem bardzo konsekwentna. Ja walczę o godną śmierć mojego syna, w godny warunkach”. Co jeszcze przez te wszystkie lata pani słyszała? „To jest tylko ciało. Pani już nie ma syna. Niech pani go odda do przytułku i ułoży sobie życie na nowo”. Co pani chce teraz zrobić? Chcę pojechać z synem tam, gdzie eutanazja jest legalna, do Holandii albo do Belgii, ale koszty są duże, mnie na to nie stać. Ale gdyby znalazł się ktoś, kto zechciałby mi pomóc, finansowo i w załatwieniu formalności, to nie będę się wahać. Ci, którzy są przeciwko eutanazji, powinni pobyć z moim synem choć miesiąc, wtedy zobaczą, co znaczy takie życie. Dziękuję za rozmowę.

znam to z eutanazji