zdjęcia z obozów koncentracyjnych

Masowe transporty Żydów do obozu rozpoczęły się w 1942 r., kiedy to Auschwitz na mocy decyzji Himmlera z roku 1941 i po poczynionych wówczas przygotowaniach został włączony do realizacji planu zagłady 11 mln europejskich Żydów. Plan ten przedstawiony na konferencji w Berlinie-Wannsee 20 stycznia 1942 r. przewidywał „przeczesanie Obozy przejściowo-przesyłowe. W okresie 1944-1945 przez ziemie polskie przesunęło się co najmniej 12 frontowych obozów przejściowo-przesyłowych, które miały charakter obozów „wędrownych” i przesuwane były wraz z ruchem frontu na zachód: nr 43 Majdanek – Dębno i 173 Brześć – Rembertów - Poznań (1 Front Białoruski), nr 45 Wołkowysk – Czarne k. obozy zesłań – były to najcięższe z obozów; zsyłano do nich wszystkich tzw. niereformowalnych, zarówno z obozów przejściowych, pracy jak i koncentracyjnych, permanentnie znęcano się nad więźniami. Afrykanie zmuszani byli do pracy przy budowie infrastruktury, najczęściej linii kolejowych. Miała być ona prowadzona w KL Stutthof. Stutthof był pierwszym i zarazem najdłużej funkcjonującym niemieckim obozem zagłady na ziemiach polskich. Pierwotnie obóz miał być większy niż w Oświęcimiu. Jego założenie jest datowane na 2 września 1939 r. To wówczas przybył pierwszy transport z więźniami. Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego oddali hołd więźniom obozów koncentracyjnych w 75 rocznicę Marszu Śmierci [zdjęcia] Anna Gawrońska. 27 stycznia 2020, 16:34 1. Dokonano w powyższym tekście jednego przekłamania, czy też niedopatrzenia: dipisami nazywano wszystkich więźniów obozów koncentracyjnych, obozów zagłady jeńców wojennych i robotników przymusowych, których wyzwolono na terenach aliantów. Później także do dipisów dołączyli byli żołnierze armii alianckich, jak np. wirausaha percaya bahwa kesuksesan atau kegagalan sebuah usaha tergantung pada. Koronawirus wymknął się rządowi Chin spod kontroli, na nic zdała się blokada miast i odizolowanie 50 milionów ludzi. Epidemia atakuje już na kolejnych kontynentach i władze tracą kontrolę także nad przekazem medialnym. A może chińskie służby celowo pozwalają, by zapalenie płuc z Wuhan zabijało jak najwięcej osób? Chiny są ostro krytykowane za masowe obozy reedukacyjne, w których zamykani są Ujgurzy i mniejszości muzułmańskie z tego kraju. Z powodu panujących tam warunków porównywane są nawet do obozów koncentracyjnych z czasów II wojny światowej. Czy rząd chiński wykorzysta koronawirusa, by pozbyć się „problemu”? Obozy w Chinach i KoronawirusZa co miliony osób trafiły do obozu w Chinach? Władze podają, że skazani zostali umieszczeni tam za drobne przestępstwa, ale są oczywiście bardzo wdzięczni za możliwość reedukacji. Tymczasem podaje, że w obozach walczy się z ekstremizmem i islamem, a osadzeni są fizycznie i psychicznie torturowani, dochodzi tam również do zbiorowych gwałtów. Celem obozów ma być także zmniejszenie populacji muzułmańskiej w Chinach. Kolejne osoby donoszą również o testach eksperymentalnych leków i narkotyków na osadzonych. Uciekinierzy wyznają, że 16 osób upychanych jest na 20 metrach kwadratowych, a do tego skazani mają wspólne wiadra na odchody, które są bardzo rzadko opróżniane. Te obozy stają się dla Chin wizerunkowym cierniem. Rodziny osadzonych w regionie Xinjiang na forum międzynarodowym biją na alarm, że w obozach higiena jest na tragicznym poziomie i koronawirus może tam urządzić masakrę. Już teraz wiele osób ginie tam bez wieści, a bliscy osadzonych podejrzewają, że politycy chcą użyć koronawirusa jako odpowiedź na pytania o ludzi, o których słuch tam zaginął. Bahram K. Sintash od 2018 roku nie może dowiedzieć się, czy jego ojciec i dziennikarz Qurban Mamut, nadal żyje. Co gorsza, rząd skutecznie dba, by komunikacja z osadzonymi była utrudniona. Jak dla mnie, ten nowy wirus zostanie użyty, by zatuszować mordowanie więźniów w obozach. Politycy o wszystko będą obwiniać epidemię. Apeluję, by światowe media nie zapominały o Ujgurach – powiedział Bahram K. Sintash. ( Chiny i obozy pracy - WIDEO: Ostatnia droga Lucyny Wojno z Sopotu, byłej więźniarki niemieckiego obozu KL Auschwitz W wieku 105 lat odeszła Lucyna Wojno z Sopotu. Była w gronie najstarszych osób, które ocalały z gehenny niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz,... 29 czerwca 2022, 11:23 Brzeszcze Bór. 80. rocznica utworzenia karnej kompanii kobiet KL Auschwitz. Każdy dzień był dla nich walką o przetrwanie. Zobaczcie ZDJĘCIA Praca ponad siły, głodowe racje żywnościowe i katowanie przez kapo oraz esesmanów sprawiały, że każdy dzień był heroiczną walka o przetrwanie. Tak krótko można... 25 czerwca 2022, 9:07 PLUS KL Auschwitz. Ucieczki z ziemskiego piekła Brutalne traktowanie więźniów i czekająca ich nieuchronnie śmierć skłaniały do myśli o ucieczce. Represje za nią grożące były bardzo brutalne. Mimo to ludzie... 17 lutego 2022, 2:00 Ucieczki Polaków z KL Auschwitz. Książka o kilkudziesięciu prawdziwych historiach więźniów, którzy postanowili wydostać się z obozu[ZDJĘCIA] Na najbliższą środę, 26 stycznia, zaplanowana została premiera książki "Nas nie złamią. Jak Polacy uciekali z Auschwitz". Jej autorzy Mirosław Krzyszkowski i... 24 stycznia 2022, 13:52 Rzeczy osobiste ok. 700 byłych polskich więźniów obozów koncentracyjnych Dachau i Neuengamme, ich dokumenty, zdjęcia, listy, zegarki, biżuterię, chce zwrócić właścicielom lub ich krewnym Międzynarodowa Służba Poszukiwań (ITS) w Bad Arolsen w Niemczech. „To bardzo ważna inicjatywa, dzięki której niezwykle wartościowe w sensie symbolicznym przedmioty mogą wrócić do swoich właścicieli lub niestety – ze względu na upływ czasu – już tylko do ich najbliższych krewnych. Z naszego doświadczenia wynika, że dla rodzin byłych więźniów są to czasami jedyne rzeczy, jakie po nich pozostały; tym większą wówczas mają wartość” – powiedział PAP Dariusz Pawłoś, prezes Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, która wspiera przedsięwzięcie ITS. W najbliższym czasie Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie, która pozostaje w ścisłym kontakcie ze środowiskami b. więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych, otrzyma od ITS listę 700 b. polskich więźniów, których rodziny mogą starać się o zwrot osobistych rzeczy. Lista ta trafi do prowadzonej przez fundację bazy danych związanej z programem „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką” ( Międzynarodowa Służba Poszukiwawcza informuje, że chodzi o te przedmioty, które zostały zagrabione więźniom tuż po ich przybyciu do obozów koncentracyjnych. W sumie w archiwum ITS znajduje się obecnie 3,2 tys. takich przedmiotów-pamiątek, które należą do byłych więźniów wszystkich narodów okupowanych przez nazistowskie Niemcy. Według ITS 700 takich przedmiotów należy do Polaków, jednak z powodu słabego nagłośnienia tej sprawy urzędowi udaje się przekazywać rodzinom byłych więźniów tylko kilka pamiątek rocznie. Prezes FPNP tłumaczył, że upublicznienie listy byłych polskich więźniów z Dachau w pobliżu Monachium i Neuengamme w Hamburgu jest bardzo ważne, ponieważ w wielu przypadkach jest bardzo trudno ustalić, czy żyją jeszcze ich bliscy, a jeśli tak, to w jakim kraju. Wyjaśnił też, że zwrot dotyczy tylko dwóch obozów koncentracyjnych, ponieważ w pozostałych obozach osobiste rzeczy więźniów zostały bezpowrotnie zniszczone. Procedura zwrotu danego przedmiotu wymaga wejścia na stronę internetową ITS która prowadzona jest w języku polskim. Umieszczona na niej jest wyszukiwarka nazwisk właścicieli rzeczy przechowywanych w archiwum, która zawiera: nazwisko, imię oraz datę urodzenia byłego więźnia. W przypadku, gdy ktoś odnajdzie nazwisko krewnego i chce odzyskać po nim pamiątkę musi o tym poinformować ITS. Udowodnienie prawa do otrzymania pamiątek leży po stronie odbiorcy. Wymagane jest przedstawienie dowodu osobistego, podanie stopnia pokrewieństwa lub przedłożenie pełnomocnictwa. „Warto również zgłaszać się bezpośrednio telefonicznie do organizacji w Bad Arolsen. Nawet jeżeli ktoś nie zna języka niemieckiego lub angielskiego będzie w stanie uzyskać informacje, ponieważ rozmowa będzie mogła być przekierowana do osoby, która przekaże informacje w języku polskim. Pracownicy ITS są przygotowani na udzielanie odpowiedzi osobom nie tylko z Polski, ale też z Rosji lub Ukrainy” – zapewnił Jakub Deka z Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Pamiątki po byłych więźniach dostępne są w internecie; można je oglądać na stronie internetowej ITS. Są to portfele, dowody tożsamości, zdjęcia, listy, świadectwa, a także sporadycznie biżuteria, papierośnice, obrączki, zegarki oraz wieczne pióra. Międzynarodowa Służba Poszukiwań (International Tracing Service – ITS) to centrum dokumentacji losów ofiar reżimu III Rzeszy Niemieckiej. W istniejącym od 1955 r. archiwum ITS znajduje się blisko 30 mln dokumentów, zawierających informacje na temat 17,5 mln osób – więźniów obozów koncentracyjnych, gett, robotników przymusowych oraz innych nieniemieckich ofiar hitlerowskiego systemu represji i deportacji. Archiwum ITS pozwala na prowadzenie zajęć edukacyjnych i badań naukowych; organizacja ta współpracuje z innymi miejscami pamięci, archiwami i instytucjami prowadzącymi badania naukowe. PAP/RIRM

zdjęcia z obozów koncentracyjnych