zdradziłam męża i się wydało

Wieczór przeciągnął się do północy, potem Mateusz odprowadził nas do hotelu. Monika pożegnała się urażona i zostaliśmy sami. Pod drzwiami mojego pokoju popatrzyliśmy sobie w oczy, a potem sprawy potoczyły się błyskawicznie. Całowaliśmy się jak szaleni, już w korytarzu zrzucając z siebie ciuchy. Witam wszystkich. Jak wspomniałam w tytule zdradziłam męża z moją koleżanką . Opiszę Wam moją historie. Mam 32 lata, kochającego męża i dwójkę małych pociech (bliźniaki). Nie wiem jak do tego doszło ale zdradziłam ich. A szczególnie mojego męża w delegacji. Poleciałam do Amsterdamu na zlot dyrektorów tej firmy w której Ja zdradziłam go. kilkakrotnie. Pierwsze jako młoda mężatka całowałam się z innymi po imprezach. Potem poznałam mężczyznę, z którym się spotykałam jakiś czas. Nie doszło do współżycia. i to niestety nastąpiło. Z mężczyzną,którego poznałam w internecie. Zerwałam oczywiście tą znajomość. czułam i czuję się brudna. Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradziłam męża z jego bratem kompletnie pijana. Strony 1 2 3 Następna. Moje koleżanki, którym opowiedziałam o tym, co się wydarzyło, dziwiły się, że nie chwyciłam tej krowy za kudły i nie wyrzuciłam na zbity łeb. Nie mogłam tak postąpić z bardzo prostych powodów: po pierwsze, ona jest młoda, zdrowa i silna, wyższa ode mnie o głowę, a po drugie – po ostatniej chemii jeszcze nie doszłam do Do domu wróciła odmieniona. Poczuła się zupełnie inaczej jako kobieta, odzyskała stracone poczucie wartości. Postanowiła inaczej też patrzeć na wymówki męża i zająć się na poważnie problemem z Wojtkiem. Znalazła dobrego terapeutę, najpierw poszła do niego sama, potem zmusiła ojca i syna, by wspólnie iść na terapię. wirausaha percaya bahwa kesuksesan atau kegagalan sebuah usaha tergantung pada. Chcę podzielić się z Wami moją opowieścią. Przestrzec, może czegoś nauczyć. Mam 25 lat. Jestem dwa lata po ślubie. To z moim mężem przeżyłam swój pierwszy raz. Jesteśmy ze sobą już 8 lat. Jestem niezłą flirciarą, z super poczuciem humoru, widzę jak faceci czasem na mnie spoglądają, zagadują. Z żadnym mężczyzną jednak do niczego nie doszło. Poza jednym. Zawsze byłam ciekawa jak smakuje seks z innym. Kocham mojego męża, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wiem, że będzie dobrym ojcem i cudownym towarzyszem na całe życie. Jest moim mężem, przyjacielem i pocieszycielem. Ale ta ciekawość była ogromna. Wiem, że to bezsensu ale zazdrościłam moim koleżankom mężatkom, że ich facet nie jest ich pierwszym. No i stało się. Zmieniłam pracę, poznałam atrakcyjnego 50- latka. Jego wiek tylko mnie bardziej nakręcał... fot. Thinkstock Chcę podzielić się z Wami moją opowieścią. Przestrzec, może czegoś nauczyć. Mam 25 lat. Jestem dwa lata po ślubie. To z moim mężem przeżyłam swój pierwszy raz. Jesteśmy ze sobą już 8 lat. Jestem niezłą flirciarą, z super poczuciem humoru, widzę jak faceci czasem na mnie spoglądają, zagadują. Z żadnym mężczyzną jednak do niczego nie doszło. Poza jednym. Zawsze byłam ciekawa jak smakuje seks z innym. Kocham mojego męża, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wiem, że będzie dobrym ojcem i cudownym towarzyszem na całe życie. Jest moim mężem, przyjacielem i pocieszycielem. Ale ta ciekawość była ogromna. Wiem, że to bezsensu ale zazdrościłam moim koleżankom mężatkom, że ich facet nie jest ich pierwszym. No i stało się. Zmieniłam pracę, poznałam atrakcyjnego 50- latka. Jego wiek tylko mnie bardziej nakręcał... fot. Thinkstock Żonaty, z trójką dzieci. Obojgu nam zależało na dyskrecji. Nasze początki były banalne... Uśmiechy, spoglądanie, krótkie rozmowy. To on zrobił pierwszy krok. Zaprosił do znajomych na Facebooku. Zaczęło się nocne pisanie, przyśpieszone bicie serca, pikantne SMS-y w pracy. Jednego dnia odwiózł mnie do domu. Pocałowaliśmy się w aucie. O seksie nigdy nie rozmawialiśmy. Nie było do tego warunków. Codziennie po pracy odwoził mnie do domu, mieliśmy zawsze około 30 min na pocałunki i rozmowy. Po około 2 miesiącach z dnia na dzień okazało się, że mój mąż wyjeżdża w delegację. I tak. Zrobiliśmy to. U mnie. Po pracy. Na sofie. Było fajnie... tylko fajnie. Bez fajerwerków... Zaspokoiłam swoją ciekawość. Jednak wiem, że nie było warto. fot. Thinkstock Z moim mężem jest magicznie, cudownie a z nim było „jakoś”. Trudno określić i dobrać odpowiedni przymiotnik. Romans zakończyłam w tamtym tygodniu. Zobaczę się z nim dopiero w w pracy. Zakończyłam to przez wiadomość SMS w czasie jego urlopu. Jest załamany. Dobrze, że nic nie może zrobić, bo ma rodzinę której nie opuści. Kobietki! Nie warto... gdyby to się wydało, załamałabym się. Mój mąż jest moim jednym, wyśnionym. Popełniłam ogromny błąd i nie chcę myśleć o tym gdyby to się wydało. Wiem jedno: czasu nie cofnę. Mam nadzieję, że ten epizod nigdy nie wpłynie na moje życie. Jeśli macie podobną sytuację - nie ryzykujcie, nie warto. Ala mamaKacperka 4 grudnia 2008, 17:14 Zdradziłam męża. Nigdy nie myślałam,że do tego dojdzie. Nie będę pisała w jakich okolicznościach ani się usprawiedliwiała bo wiem,że niema usprawiedliwienia. Okropnie się z tym czuję poszłam do spowiedzi ale to nie dało ukojenia czuję,że zniszczyłam coś pięknego i nie da się tego naprawić wierność i uczciwość małżeńska coś niesamowitego wyjątkowego. Nie powiedziałam o tym mężowi wiem,że by nie wybaczył Rozmawialiśmy kiedyś na ten temat ze znajomymi powiedział,że by cierpiał ale nie potrafiłby zaufać i zapomnieć więc by chcę tego ale niepotrafię udawać przed nim,że nic się niestało niechcę się z nim kochać czuję się jakoś niegodna. Z kolei kochanek chce się ze mną spotykać dalej on też zdradza żonę. Chcę się z nim spotykać ale niechcę żeby to się wydało nie chcę z nim być tylko właśnie spotykać się na te kilka chwil. Boże jak do tego doszło i jak się z tego wyplątać??? nikomu nie powiedziałam bo boję się potępienia na które zasługuję ale męczy mnie to okropnie. milusia1982 Dołączył: 2009-12-07 Miasto: Miasteczko Śląskie Liczba postów: 6 8 grudnia 2009, 11:59 skoro chcesz to kontynuować to czyli nie żałujesz!! Musisz sie zdecydować albo mąż albo kochanek. Pójdziesz z nim do łóżka drugi i kolejny raz i znowu bedziesz żałowała ?? nie rozumiem! skrzydlata 25 stycznia 2010, 21:40 jak chcesz byc z mezem to musisz zostawic tego drugiego i nikomu o tym nie mowic, bo skrzywdzisz meza , jedno co mozesz to starac sie wszystko mu wynagrodzic , starac sie za dwoch, ale nie moze sie o tym dowiedziec maz , bo swiat mu sie zawali :( Dołączył: 2010-01-27 Miasto: Kraków Liczba postów: 22 28 stycznia 2010, 13:47 Zostaw męża! Ja też kiedyś miałam taka sytuacje w swoim małżeństwie aż doszło do momentu ze mogło się skończyć bardzo tragicznie Dzieci nie mieliśmy a TY masz a więc pomyśl o swoim synku i zrób to dla niego, aby nie musiał patrzeć jak ojciec traktuje do zdrady to chyba tak naprawde ciezko cokolwiek doradzic, kobieta w trudnej sytuacji po prostu szuka ramion które choć na chwile pozwolą jej zapomnieć i pozwolą poczuć się jak kobieta którą ktoś pragnie i kocha. Porozmawiaj z kochankiem, powiedz mu że męczy Cię ta sytuacja bo wiesz że ranicie również jego żonę i zobacz jak się sytuacja rozwinie, ale, pamiętaj dla siebie samej najważniejsza masz być TY i TWÓJ SYN. Trzymam kciuki Edytowany przez Gattaa 28 stycznia 2010, 13:54 Dołączył: 2010-01-27 Miasto: Kraków Liczba postów: 22 28 stycznia 2010, 14:00 Aaaaa.... i nie jest to kurestwo!!! Jak przeczytałam parę wypowiedzi to aż mi włosy stanęły dęba! Nie oceniajcie bo różne są sytuacje w życiu a tylko dziękujcie Bogu że to Was nie dotyczy, bo to naprawdę nie są łatwe sytuacje! Dołączył: 2008-01-06 Miasto: Brzeg Dolny Liczba postów: 301 14 lutego 2010, 11:06 Zgadzam się z przedmówczynią. Powinnaś myśleć tylko o sobie i dziecku. Jeśli dochodzi do zdrady to nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona jest winna. Gdyby było wam dobrze i mąż o Ciebie dbał tak jak powinien, do głowy by ci nie przyszło, żeby na kogoś innego spojrzeć. Nie traktuj się jak jedynej winowajczyni. Zastanów się czy to co czujesz do kochanka to zauroczenie czy chciałabyś od niego czegoś więcej. Bo jeśli to tylko seks to widocznie tego ci brakuje w związku. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Przemyśl sobie na spokojnie swoje uczucia, przeanalizuj błędy i przede wszystkim zastanów się czy małżeństwo warto ratować i wtedy udawać, że wszystko jest oki, czy należy coś zmienić. Ściskam! Jestem mężatką 14 lat. W małżeństwie starałam się liczyć sama ma siebie praca, dom dzieci. Mąż pracował i to było jedyny jego obowiązek. Częste wyjazdy, a przy tym wyjścia do barów i klubów z kolegami. Pisanie z kobietami itp. A ja nawet na kawę nie mogłam iść z koleżanką, bo nie wiadomo kogo mogę tam poznać i odejść. Do tego alkohol, bo w domu wolno mu było wypić przecież, wyzwiska z byle powodu. Czasem miała dość , i tak byłam prawie dama bez wsparcia, no .. tylko te finansowe było. Poznałam kogoś, wydawało mi się, że się świetnie dogadujemy. Bardzo go polubiłam i doszło między nami do jednej nocy razem. Zaraz wszystko się wydało. Mąż dostał szału, czułam się winna i chciałam odejść. Nie pozwolił mi odejść, obiecał, że się zmieni. A ja ze względu na dzieci zostałam. Niestety wszystko się wypaliło już we mnie, ja go nie kocham. Za dużo mi krzywdy zrobił. Ja mu tą zdradą również. Ciągle wymaga ode mnie żebym była taka jak wcześniej, żebym biegała za nim, dzwoniła, przepraszała ciągle i pokazywała mu jak bardzo go kocham, bo tak robiłam, kiedy on latał po barach, a ja w domu płakałam i zastanawiałam się co robię źle. Ale ja już tak nie umiem. Nie jestem w stanie zapomnieć o tamtym. Cały czas myślę o nim, czasem się widujemy, ale tylko z daleka. On jak mnie widzi ucieka wzrokiem. Też ma żonę więc raczej nie brał na poważnie tego jednego razu, chociaż mówił inaczej. Chciałabym chociaż z nim porozmawiać. Nie mogę o nim zapomnieć.

zdradziłam męża i się wydało